„Nowa Energia jest nowym programem Narodowego Funduszu, który wspiera wdrożenie innowacyjnych technologii energetycznych. Zgodnie z celami PEP2040 służy podniesieniu innowacyjności polskich przedsiębiorstw, aby w jak najszerszym stopniu uczestniczyły i gospodarczo korzystały z procesu przechodzenia w kierunku bezemisyjnej i niskoemisyjnej energetyki” – mówi minister klimatu i
W 2025 roku polskie lotniska mają obsłużyć nawet 65 mln pasażerów. Ruch turystyczny znów zaczyna ożywać, ale większa liczba podróżnych stanowi wyzwanie związane z zapewnieniem im bezpieczeństwa. Koronawirus może nie być tu największym zagrożeniem – ważne jest też zadbanie o należyty poziom ochrony w przypadku pożaru, ataków terrorystycznych czy innych przestępstw. W wielu budynkach wdrożone są jedynie standardowe systemy ewakuacji, które mogą zaprowadzić ludzi w pułapkę, np. wprost na ogień. Potrzebne są zaawansowane rozwiązania, które inteligentnie dopasują drogę wyjścia do liczby osób objętych ewakuacją czy miejsca wystąpienia zagrożenia. Lotniska czy dworce są pełne osób, które nie znają ich rozkładu, procedur czy miejsc ewakuacji. W obliczu zagrożenia często pojawia się panika, która utrudnia znalezienie bezpiecznego wyjścia. Według badań, w kryzysowej sytuacji tylko 38% osób zauważa tradycyjne znaki wyjścia ewakuacyjnego w nieznanym miejscu. Sztywno ustalone drogi ewakuacji mogą powodować tłoczenie się ludzi, a nawet kierować ich w stronę niebezpieczeństwa. Taka sytuacja miała miejsce podczas pożaru na lotnisku w Düsseldorfie w 1996 roku, w którym zginęło 17 osób. Technologia znajdzie bezpieczne wyjście Wiele obiektów do dziś korzysta ze standardowych znaków prowadzących do wyjścia ewakuacyjnego. Zaprojektowane odgórnie drogi ucieczki nie są dopasowywane do sytuacji i mogą się stać pułapką, jeśli zostaną zablokowane np. przez rozprzestrzeniający się pożar. Budynki, w których przebywa dużo osób, powinny być wyposażone w systemy wykrywające zagrożenia, alarmujące o nich i dostosowujące scenariusz ewakuacji do okolicz SalesForce czy SAP – wylicza Arkadiusz Bebel, zarządzający PKO Technologii i Innowacji Globalnym, z aktywami netto rzędu 2,6 mld zł, będącego największym funduszem technologicznym w Polsce. Maciej Chudzik i Arkadiusz Bebel źródła niezłych wyników funduszy technologicznych dopatrują się też w popandemicznej normalizacji wopublikowano: 15-05-2017, 22:00 Fundusz z oferty towarzystwa, łowiący technologiczne perełki, w kwietniu pociągnął ku górze sprzedaż wszystkich funduszy akcyjnych. Dodatnie saldo sprzedaży, którym w kwietniu wyróżniły się fundusze akcyjne (321,2 mln zł), to zasługa rozwiązań skoncentrowanych na rynkach zagranicznych. W miesiąc do produktów z tej grupy napłynęło netto 319,6 mln zł. Za ponad 60 proc. tej wartości odpowiada PKO Technologii i Innowacji Globalny. — W funduszu skupiamy się na innowacyjnych spółkach z wyraźnymi przewagami konkurencyjnymi oraz skalowalnymi produktami. Ponadto, spółki te często posiadają perspektywiczne linie biznesowe, które są niedostrzeżone i w konsekwencji niewłaściwie wycenione przez rynek — mówi dr Sławomir Sklinda, szef zarządzających funduszami akcji w PKO TFI. Stopa zwrotu za 5 lat to prawie 100 proc. W rok fundusz zarobił 39 proc., od początku tego roku 14,7 proc. — Fundusz od dawna cieszy się zainteresowaniem klientów. Wynika to z bardzo dobrych wyników inwestycyjnych przy zaangażowaniu w akcje na poziomie 70 proc. Takie podejście wpływa na zmniejszoną zmienność, a to doceniają inwestorzy — mówi Wilhelm Mikołajczyk, dyrektor sprzedaży PKO TFI. Na koniec marca 2017 r. dziewięć na dziesięć największych inwestycji funduszu należało do sektora informatycznego. Załapał się do nich CD Project (zaangażowanie w akcje tej spółki wyniosło 4,3 proc.). Pod względem alokacji geograficznej polski rynek nie odgrywa kluczowej roli w portfelu. Półtora miesiąca temu pracowało na nim jedynie 5,8 proc. aktywów. Zdecydowaną przewagę miał rynek amerykański (42,1 proc.). — Podobnie jak w naszych pozostałych funduszach branżowych, także zarządzanie w tym skoncentrowane jest na doborze spółek i podsektorów, a alokacja w tym przypadku odgrywa drugorzędną rolę — dodaje dr Sławomir Sklinda. Zdaniem Roberta Florczykowskiego, współzarządzającego funduszem, szczególnie obiecująco prezentują się spółki związane z łańcuchem wartości centrów danych. — Ostatnie wyniki kwartalne pokazały, że popyt na usługi data centers wśród mniejszych klientów zaczyna przyspieszać, podczas gdy wzrost popytu dużych dostawców rozwiązań w chmurze utrzymuje się na stabilnym poziomie. Z pewnością będziemy również inwestować w sektor producentów gier. Szczególnie istotny jest tutaj wzrost wysokomarżowej dystrybucji cyfrowej oraz odpłatnych funkcjonalności w ramach gry — tzw. in-game purchases — mówi Robert Florczykowski. Na koniec kwietnia 2017 r. aktywa PKO Technologii i Innowacji Globalny miały wartość 1,39 mld zł. Aktywa PKO TFI to 21 mld zł. Towarzystwo w kwietniu wypadło najlepiej na rynku pod względem sprzedaży (0,4 mld zł). © ℗ Podpis: Justyna DąbrowskaMarek Myszka, dyrektor Biura Innowacji w PKO BP, uważa, że mamy możliwości, by stać się jednym z kluczowych centrów fintechowych na świecie. Liczba takich podmiotów w Polsce na koniec ub
PKO Bank Polski, oprócz oferowania produktów typowo bankowych jak konta czy lokaty, aktywnie uczestniczy w realizacji rządowych programów wspierających polskie rodziny. PKO Bank Polski jako pierwszy bank włączył się w program Rodzina 500 +. Klienci banku mogą już od kwietnia 2016 roku elektronicznie wypełnić wniosek o świadczenie wychowawcze, dostępny w serwisach internetowych banku. A od niedawna poprzez elektroniczne kanały banku można wnioskować także o świadczenie Dobry start (złożenie wniosku w oddziale, agencji lub na infolinii nie jest możliwe). Dla rodzin korzystających ze świadczeń 500+ oraz chcących powiększyć rodzinne oszczędności PKO Bank Polski posiada korzystne rozwiązania finansowe, takie jak PKO Konto za Zero Rodzina 500+ czy promocyjne oprocentowanie na Pierwszym Koncie Oszczędnościowym. – PKO Konto za Zero Rodzina 500+ to atrakcyjny element oferty PKO Banku Polskiego skierowany bezpośrednio do polskich rodzin. To także dowód na to, że bank uważnie obserwuje otoczenie gospodarcze i reaguje na potrzeby klientów. Rodzice dzieci, którzy zdecydują się na powiązanie rachunku z wypłatami świadczeń z programu 500+ i spełnią proste kryteria, mogą korzystać z niego bez opłat. Oferta, wraz z promocyjnym oprocentowaniem na Pierwszym Koncie Oszczędnościowym, które wynosi do 6 proc. w skali roku, to ciekawe i atrakcyjne rozwiązanie dla naszych klientów – podkreśla Iwona Duda, prezes PKO Banku Polskiego. Bezpłatne konto z promocyjnym oprocentowaniem W ramach oferty klient PKO Banku Polskiego, który otworzy PKO Konto za Zero Rodzina 500+, otrzymuje bardzo atrakcyjne warunki: 0 zł za prowadzenie rachunku, 0 zł za kartę (jeśli wykona w miesięcznym okresie rozliczeniowym transakcje bezgotówkowe na minimum 200 zł, inaczej koszt miesięczny karty wyniesie 1,90 zł). Klienci banku nie będą też ponosić kosztów za wypłaty z bankomatów PKO Banku Polskiego, a także wypłaty z obcych bankomatów za pomocą BLIKA. PKO Konto za Zero dla Rodziny 500+ to rachunek dla jednej lub dwóch osób od 18. roku życia, na które będą przekazywane świadczenia Rodzina 500+. Rachunek ten może być kontem wspólnym np. dla rodziców dzieci, na które wypłacane jest świadczenie. Produkt może być dla rodziny jednym ze sposobów na budowanie kapitału i zabezpieczenie przyszłości dziecka. PKO Kontem za Zero dla Rodziny 500+ można zarządzać w aplikacji mobilnej IKO i serwisie internetowym iPKO, w którym dostępny jest również wniosek o świadczenie Rodzina 500+. Największy polski bank detaliczny promuje także rodzinne oszczędzanie na Pierwszym Koncie Oszczędnościowym. Od 1 lipca PKO Bank Polski wprowadził promocyjne oprocentowanie tego konta, które wynosi do 6 proc. w skali roku. Oprocentowanie salda do 10 tys. zł wynosi 4 proc. Dodatkowe 2 proc. (w okresie promocji) klient zyskuje za systematyczne oszczędzanie – warunkiem są wpłaty w przedziale pomiędzy 20 zł a 1000 zł przez minimum 3 miesiące. Pierwsze Konto Oszczędnościowe może być otwarte dla dzieci do 18. roku życia, a warunkiem jest posiadanie lub otwarcie: PKO Konta Dziecka lub PKO Konta Pierwszego. Od 1 lipca bank podwyższył również oprocentowanie na rachunku PKO Konto Dziecka do 3 proc., jeśli na koncie jest nie więcej niż 2,5 tys. zł, oraz do 1 proc. dla salda powyżej tej kwoty. Konto jest bezpłatne i przeznaczone dla dzieci poniżej 13 roku życia. Jedną z zalet PKO Konta Dziecka jest możliwość korzystania z serwisu internetowego oraz aplikacji mobilnej PKO Junior. Oferta obejmuje także karty płatnicze. Dla starszych dzieci i młodzieży (13–18 lat) dostępnym rozwiązaniem jest PKO Konto Pierwsze. Podobnie jak w przypadku Konta dla Dziecka, bank nie pobiera opłat za prowadzenie rachunku, korzystanie z BLIK i przelewy wewnętrzne. W przypadku Konta Pierwszego karta jest jego integralną częścią, umożliwiając dokonywanie bezpłatnych wypłat gotówki w bankomatach w kraju i za granicą oraz w oddziałach PKO Banku Polskiego. Rodzic może ustalić limit dzienny zarówno wypłat, transakcji płatniczych i transakcji internetowych. Nowości w ofercie lokat W ostatnich tygodniach PKO Bank Polski wprowadził też atrakcyjne dla klientów zmiany w ofercie depozytowej, które pozwolą klientom przynajmniej w części ochronić oszczędności przed inflacją. Od 8 lipca w banku można założyć Lokatę progresywną na okres 18 miesięcy, której oprocentowanie zmienia się co 6 miesięcy od 3 proc, przez 6 proc., do 9 proc. Bank podwyższył też oprocentowanie lokat z aktualnej oferty. – Dbamy o atrakcyjność naszej oferty depozytowej, szczególnie w zmieniających się warunkach rynkowych. Odpowiednio, na bieżąco do tych zmian modyfikujemy parametry lokat i poszerzamy ich ofertę. Z pewnością najnowsze zmiany zostaną docenione przez klientów i spotkają się z ich zainteresowaniem. Już teraz obserwujemy duże zainteresowanie nowymi lokatami wprowadzonymi do oferty. Bank na bieżąco analizuje sytuację na rynku oszczędności i będzie systematycznie dostosowywał ofertę do zachodzących zmian – zapewnia Rafał Madej, dyrektor Departamentu Produktów Inwestycyjnych w PKO Banku Polskim. Nowościami w ofercie banku są także: lokata na nowe środki dla klientów Bankowości Osobistej i Prywatnej (na 6 miesięcy, nieodnawialna, oprocentowana 6 proc. w skali roku, która zastąpi dotychczasowe lokaty na 3 i 12 miesięcy) oraz lokata na nowe środki, na 6 miesięcy, nieodnawialna, oprocentowana 5 proc. w skali roku (zastępującą dotychczasowe lokaty na 3 i 12 miesięcy). W nowej ofercie banku dokonano też zmiany okresu umownego lokaty mobilnej z 1 na 3-miesięczną. Jest to lokata nieodnawialna, oprocentowana 5,75 proc. w skali roku, przy limicie wpłaty 50 tys. zł (klient może posiadać w jednym czasie tylko jedną taką lokatę). Bank zwiększył oprocentowania do 3 proc. w skali roku lokaty 3-miesięcznej dla klientów Bankowości Osobistej i Prywatnej. Zwiększone zostało też oprocentowanie lokat 3-, 6- i 12-miesięcznej, dostępnych w kanałach cyfrowych, odpowiednio do 1,5; 2 i 2,5 proc. w skali roku. Podniesione do 1 proc. będzie też oprocentowanie lokaty 3-miesięcznej oferowanej w placówkach banku. W ofercie PKO Banku Polskiego dostępna jest też Lokata 60+ , oprocentowana stawką 5,75 proc. w stosunku rocznym. Na tę lokatę można wpłacić od 1000 do 50 tys. zł. Atrakcyjny program inwestycyjny Niedawno w ofercie banku pojawił się nowy produkt oszczędnościowo-inwestycyjny Autolokacja III. Opiera się on na 6-miesięcznej lokacie oprocentowanej 6,5 proc. w skali roku, z której środki są w cyklach miesięcznych stopniowo przenoszone do wybranego przez klienta funduszu inwestycyjnego. Produkt ten spotkał się z dużym zainteresowaniem klientów (od uruchomienia sprzedaży w końcu czerwca suma ulokowanych w ramach Autolokacji III środków wyniosła już kilkadziesiąt milionów złotych). To pokazuje, że polscy klienci banków stają się dojrzalsi jako konsumenci usług finansowych i sięgają po bardziej zaawansowane rozwiązania w zakresie lokowania oszczędności. Autolokacja III daje szansę na większy zysk z inwestycji dzięki rozłożonemu w czasie, stopniowemu przesuwaniu środków z lokaty do subfunduszu o większym potencjale zysku. – Minimalna wymagana kwota wpłaty do programu to 10 tys. zł. W trakcie 6 miesięcy trwania lokaty środki z niej są cyklicznie, co miesiąc konwertowane do wybranego subfunduszu, co pozwala uśrednić cenę zakupu jednostek funduszy i zmniejszyć ryzyko inwestycji. Autolokacja to również wygoda inwestowania – klient nie musi pamiętać o comiesięcznym przenoszeniu części środków z lokaty do wybranego subfunduszu – wyjaśnia dyrektor Rafał Madej. W dniu otwarcia programu 1/7 wpłaconej kwoty jest przelewana do funduszu, a za pozostałe 6/7 zakładana jest lokata. Przez kolejne 6 miesięcy, raz w miesiącu następuje przelew pieniędzy (kolejnej 1/7 części wpłaconej kwoty) z lokaty do wybranego przez klienta funduszu. Po 6 miesiącach pieniądze są w całości w wybranym funduszu, lokata jest zamykana, a naliczone dla niej odsetki są przelewane na konto klienta. W ramach Autolokacji III inwestorzy mogą wybrać jeden z ośmiu subfunduszy, przy czym ważne jest by pamiętać o dostosowaniu tego wyboru do indywidualnie akceptowanego poziomu ryzyka i możliwości finansowych. – Dlatego dla wielu osób wyborem podstawowym do stopniowego przenoszenia środków z lokaty będą prawdopodobnie subfundusze dłużne. Argumentem może być znacznie wyższa rentowność papierów w portfelu niż ta, którą rynek oferował jeszcze np. rok czy pół roku wcześniej. Widmo spowolnienia gospodarczego paradoksalnie pomaga np. funduszom obligacji skarbowych, choć cały czas trzeba mieć świadomość, iż żyjemy w czasie bezprecedensowej niepewności, zwłaszcza tej geopolitycznej – wskazuje Łukasz Kwiecień, wiceprezes zarządu PKO TFI. Różne formy pomnażania środków Autolokacja III jest adresowana do klientów rozpoczynających przygodę z inwestycjami w fundusze, którzy cenią sobie wygodę i oszczędność czasu, a także poszukują różnorodnych, gotowych rozwiązań oszczędnościowo-inwestycyjnych. Autolokacja III jest produktem oszczędnościowo-inwestycyjnym, który poszerza ofertę lokowania oszczędności w PKO Banku Polskim o nowatorskie rozwiązania pozwalające klientom na skorzystanie z różnych form pomnażania środków. Warto wspomnieć, że program inwestycyjny Autolokacja nie jest czymś zupełnie nowym dla klientów PKO Banku Polskiego. Bank w minionych latach (w 2016 roku i 2018 roku) oferował już dwukrotnie tego typu program umożliwiający stopniowe przenoszenie środków ze standardowej lokaty terminowej do wybranego funduszu inwestycyjnego. Źródło: redakcja. 96 374 793 762 80 600 2 431