Mikroskopijne robaczki w domu - zazwyczaj pojawiają się niespodziewanie i wzbudzają niepokój, zwłaszcza jeśli ich populacja zaczyna zauważalnie rosnąć. W kolejnym wpisie na naszym blogu odpowiemy na pytanie, czym są takie małe robaczki i czy należy się ich bać. Zapraszamy do lektury! Jeden czy dwa ledwo zauważalne "robaczki" nie są zazwyczaj powodem alarmu, ale jeśli zaczynają pojawiać się częściej, są widywane przez różnych domowników, wówczas bywają już powodem alarmu. Pojawia się pytanie, co to za robaki, skąd się wzięły i - co najważniejsze - czy są groźne. Ale także: co robić? Odpowiemy na wszystkie te pytania! Jednymi z najmniejszych, ale wciąż widocznych gołym okiem owadów pojawiających się w Polsce w domach są gryzki (psotniki). Choć w Polsce spotkamy więcej małych robaków, to właśnie gryzki są na granicy zauważalności, z daleka zazwyczaj wyglądają jak mała, poruszająca się kropka, mniejsza niż główka od szpilki. Warto zapoznać się z kilkoma ważnymi informacjami na ich temat. Gryzki (psotniki) - jak wyglądają? Gryzki są małymi, mierzącymi maksymalnie 1 mm owadami. Są ruchliwe, niektóre gatunki (a w Polsce gatunków gryzków występuje dużo, ponad 70) mają czułki, inne maleńkie skrzydła, są jaśniejsze i ciemniejsze. Odnóża psotnika są grubsze u nasady, segmentowane na 2-3 człony z pazurkiem. Takie szczegóły można jednakże zobaczyć tylko przez szkło powiększające. Ich ciało posiada dość charakterystyczny kształt: dość duża głowa przytwierdzona jest do mniejszego tułowia, a z kolei odwłok jest większy, dość krępy i zaokrąglony. Gryzki mogą być beżowe, piaskowe, mleczne (niemal białe), ale także brązowe, dzięki czemu bardziej odznaczają się na jaśniejszym tle i łatwiej je zauważyć. Jaja gryzków (psotników) Gryzki są jajorodne, a samica gryzka składa przeciętnie maksymalnie 2 jaja dziennie. Pokryte są one lepką substancją, dzięki której przyklejają się do podłoża. Samica często pokrywa je również resztkami pokarmowymi (a w lasach resztkami roślin). Są dość duże, białawe, a małe gryzki wykluwają się z nich przeciętnie po 11 dniach. Co sprzyja rozwojowi gryzków? Te małe owady mają pewne wymagania wobec miejsca, w którym żyją. Na pierwszym miejscy jest wilgotność: gryzki jak niczego potrzebują do życia wysokiej wilgotności, przekraczającej 55%. Wówczas z powietrza czerpią wodę. Oprócz tego potrzebują do życia witamin - na im bardziej bogatych w witaminy produktach żerują, tym lepsze warunki do życia i rozmnażania. Są też ciepłolubne. Takie warunki: ciepło i duża wilgotność są też dobrymi warunkami do rozwoju pleśni, którymi z kolei często żywią się gryzki i które stanowią dla nich bogate źródło pożywienia. Jednocześnie warto pamiętać, że masowe pojawienie się gryzków w danym miejscu świadczy o tym, że występują w nim niekorzystne dla człowieka warunki. Wilgotność powyżej 55-60%, wysoka temperatura i obecność pleśni zdecydowanie nie są dobrymi do życia warunkami. Warto masowe pojawienie się gryzków potraktować jako ostrzeżenie i znak, że należy w danym miejscu zrobić przede wszystkim porządek sanitarny! Gryzki jednak nie rozwijają się tylko w starych, zawilgoconych piwnicach o niskim standardzie sanitarnym. Mogą rozwinąć się także w miejscu, w którym nikt by się ich nie spodziewał, mianowicie w nowym budownictwie. Dzieje się tak, kiedy pośpiech nie pozwala na wyschnięcie niektórych powierzchni (np. podłóg, na które szybko nakłada się panele), a w pomieszczeniach długo utrzymuje się podwyższona wilgotność. Po wprowadzeniu się lokatorów, którzy zimą zaczynają grzać, w takich miejscach tworzą się idealne warunki do rozwoju gryzków. Dlatego tak często właściciele nowych mieszkań dzwonią do nas zdziwieni i pytają, skąd się u nich wzięły małe robaki i co mają robić (więcej na ten temat pisaliśmy w artykule: "Małe robaki w nowym domu"). Co jedzą gryzki? Gryzki są żerują na wielu różnych produktach. Jeśli zamieszkają blisko ludzi, żywią się płatkami owsianymi, jaglanymi, kukurydzianymi, suszonymi produktami spożywczymi (zioła, przyprawy, grzyby), można je spotkać w mące, ryżu, kaszach. To produkty bogate w witaminy, dlatego chętnie są wybierane przez gryzki. Ale gryzki mogą również osiedlić się w muzeach czy bibliotekach. Tu atakują książki, tapety, elementy dekoracyjne wykonane z naturalnych materiałów, a nawet meble tapicerowane. Warto pamiętać, że aby gryzki osiedliły się w którymś z tych miejsc, potrzebują wysokiej wilgotności. Ta nie jest dobra ani dla ludzi, ani dla eksponatów muzealnych. Ocet na gryzki? Spray na gryzki? Bomba na gryzki? Jak się pozbyć gryzków owadów skutecznie? Oczywiście w internecie znaleźć można mnóstwo porad, jak się pozbyć gryzków skutecznie, przy użyciu domowych sposobów. Najczęściej poleca się ocet, przygotowywanie mieszanek z kwaskiem cytrynowym, czasem zakup dedykowanych preparatów w sklepach. I o ile w naszym domu czy mieszkaniu pojawiają się pojedyncze osobniki, ocet powinien je odstraszyć. Ale jeśli w ogóle się pojawiają, najlepiej zlokalizować, skąd przychodzą i spróbować zlikwidować ich źródło. Najlepszym sposobem na zwalczenie gryzków jest profesjonalna dezynsekcja. Wykonana odpowiednio dobranym preparatem i przy użyciu wysokiej jakości, wydajnego sprzętu, pozwoli dostać się w każdy zakamarek. To dobry sposób, ale ważne jest także zadbanie o obniżenie wilgotności w pomieszczeniach, w których problem z gryzkami zaistniał. Pamiętać też należy, że jedzenie zaatakowane przez gryzki należy wyrzucić. Firma BIOS od wielu lat z powodzeniem usuwa całe kolonie gryzków. Robimy to w pełni skutecznie, ponieważ dysponujemy profesjonalnymi zamgławiaczami ULV, które rozbijają preparat trujący na mikroskopijne cząsteczki i wyrzucają go pod ogromnym ciśnieniem. Dzięki temu całe pomieszczenie wypełniane jest trującą parą i nie ma miejsca, którego ta para by nie wypełniła. Do tego używamy preparatów dedykowanych do walki z gryzkami, o potwierdzonej skuteczności (także, a może przede wszystkim naszym doświadczeniem! Po prostu widzimy, że preparaty użyte w celu zwalczenia gryzków są skuteczne). Zawsze po wykonanym zabiegu instruujemy naszych klientów, co należy zrobić, aby zapobiec pojawienie się gryzków ponownie. Jeśli jest to konieczne, czasem rekomendujemy nawet profesjonalne osuszanie i odgrzybianie budynku - czasem nie ma innej możliwości obniżenia wilgotności, która jest podstawowym czynnikiem warunkującym pojawienie się gryzków. Firma BIOS działa na terenie Gdańska, Gdyni, Sopotu, Szczecina, Elbląga i wielu innych miast i miasteczek oraz terenów wiejskich do 30 km od Gdańska. Jeśli mają Państwo wątpliwości, czy mieszkają na terenie objętym zakresem działania firmy BIOS, prosimy o telefon, udzielimy wszystkich potrzebnych informacji. Zawsze też instruujemy naszych klientów, jak przygotować się do zabiegów - czy to usuwanie gryzków, zwalczanie prusaków i karaluchów, usuwanie mrówek, zwalczanie pluskwy - czasem wymagają one przygotowania mieszania/ domu, dlatego jesteśmy do dyspozycji przed, w trakcie i po zabiegach. Zawsze działamy do skutku - nigdy nie zostawiamy niedokończonych zabiegów, pracujemy tak długo, aż szkodniki zostaną totalnie wyeliminowane. Zapraszamy Państwa do kontaktu. Wszelkie informację znajdą Państwo w zakładce Kontakt.
Przemieszczają i rozmnażają się bardzo szybko. Składają jaja w ziemi, więc pozbycie się ich bywa bardzo trudne. Czasem jedynym sposobem jest użycie silnych środków chemicznych, ale nawet to nie daje gwarancji sukcesu. Przecinki z roku na rok uodparniają się na owadobójcze preparaty. Ciężko jest się ich pozbyć, ale też
Skoczogonki Skoczogonki to szkodniki trudne do wytępienia. Gdy pojawią się w doniczce, niekiedy dochodzi do całkowitego zniszczenia rośliny. Natychmiastowa reakcja może jednak zapobiec problemowi. Jak skutecznie zwalczać skoczogonki? Skoczogonki (Collembola) to niewielkie (zwykle 2-3 mm długości) stawonogi należące do skrytoszczękich, blisko spokrewnione z owadami. Z reguły mają jasne – białe, kremowe lub szare ciało. Cechą charakterystyczną jest posiadanie widełek skokowych na odwłoku. Dzięki nim skoczogonki potrafią skakać. Jest to szczególnie widoczne, gdy poruszy się rośliną. Obecność skoczogonków w donicy nie jest jednoznaczna ze zniszczeniem rośliny, bowiem gdy stworzenia mają dostatek rozkładającego się pokarmu organicznego – żywią się nim w pierwszej kolejności. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy pokarmu zabraknie i szkodniki żerują na roślinach. Dlatego pojawienie się skoczogonków z reguły jest niemile widziane przez miłośników kwiatów (pomijając już aspekty estetyczne). >>Przeczytaj też: Choroby i szkodniki roślin doniczkowych Szkodliwość skoczogonków Pojedyncze osobniki skoczogonków są niepozorne i nie zaszkodziłyby specjalnie roślinie, w niewielkiej populacji nie są zagrożeniem dla roślin. Wręcz przeciwnie – pełnią pożyteczną rolę żywiąc się rozkładającymi się substancjami organicznymi i tkankami roślinnymi. Tym samym wzbogacają podłoże w składniki pokarmowe (w formie dostępnej dla roślin). Problem pojawia się jednak, gdy organizmy nadmiernie rozmnażają się. W takim wypadku przy poszukiwaniu pokarmu (którego może zabraknąć) uszkadzają również żywe tkanki roślinne. Wygryzają otwory w liściach, pędach i korzeniach. Roślina wolniej rośnie, zasycha, jest osłabiona, a tym samym podatna na choroby. Warunki sprzyjające rozwojowi skoczogonków Skoczogonki lubią wilgotne warunki i żyzne podłoże. Dlatego częściej uszkadzają rośliny, które są nadmiernie podlewane i ustawione w ciemniejszych, chłodnych miejscach (gleba wtedy wolniej wysycha). Ponadto sprzyja im nawożenie organiczne, zwłaszcza podlewanie roślin wodą z rozcieńczonymi nawozami humusowymi. Oczywiście nie jest to powód, aby rezygnować z takiego sposobu nawożenia, jednak warto zwracać uwagę na dawki – powinny być zrównoważone i dopasowane do potrzeb konkretnych roślin. >>Przeczytaj też: Podlewanie kwiatów doniczkowych: jak często podlewać rośliny doniczkowe Skoczogonki - dlaczego się pojawiają? Skoczogonki pojawiają się w domu, gdy użyjemy do sadzenia roślin doniczkowych zanieczyszczonego podłoża. Ponadto szkodniki mogą występować na egzemplarzach roślin, które zostały zakupione. To jeden z powodów, dla którego kwiaty doniczkowe warto nabywać w bardziej sprawdzonych źródłach – sklepach ogrodniczych i kwiaciarniach. W takim wypadku wciąż zachodzi niebezpieczeństwo pojawienia się szkodnika, ale jest mniejsze niż przy często zaniedbywanych roślinach, na przykład dostępnych w centrach handlowych. >>Przeczytaj też: Wciornastki – jak rozpoznać i zwalczać te szkodniki roślin Zobacz w galerii zdjęć, jakie piękne kwiaty doniczkowe możesz mieć w domu Rośliny doniczkowe o najmniejszych wymaganiach Autor: Archiwum serwisu Skrzydłokwiat (fot. Biuro Kwiatowe Holandia) Domowe zwalczanie skoczogonków Naturalnym sposobem zwalczania skoczogonków są kąpiele roślin. Doniczkę z rośliną należy zanurzyć na kilka godzin w wodzie tak, by cala bryła korzeniowa była pod wodą. Po tym czasie woda „wypchnie” szkodniki z gleby na powierzchnię. Wodę należy usunąć w taki sposób (np. odlać), aby skoczogonki nie pozostały na wierzchniej warstwie gleby. Roślinę po takim traktowaniu powinno się przenieść w ciepłe miejsce (ale nie przy grzejniku) i na pewien czas (np. tydzień) zaprzestać podlewania. Jednorazowa kąpiel może pomóc w zwalczeniu wielu szkodników, ale częste wykonywanie takiego zabiegu przyniosłoby więcej szkody niż korzyści. Pewnym sposobem na ograniczenie populacji skoczogonków może być także przesadzenie rośliny (do donicy podobnej wielkości). Jeśli ma jeszcze mało rozbudowany system korzeniowy, można wymienić część podłoża. Zwalczanie chemiczne skoczogonków Naturalne metody pozbycia się skoczogonków czasem bywają zawodne, gdyż w podłożu mogą pozostać jaja. Wtedy konieczne może okazać się zastosowanie insektycydów. Przy zwalczaniu skoczogonków dobrze sprawdzają się pałeczki owadobójcze umieszczane w ziemi w doniczce. Działają powoli, systematycznie uwalniając substancje niszczące szkodliwe organizmy. Z „tradycyjnych” chemicznych środków ochrony roślin można zastosować np. Decis Ogród, Nomolt lub Mospilan. Preparaty należy użyć zarówno do spryskania, jak i podlania roślin. Trzeba przy tym pamiętać, aby na czas zabiegu roślinę wynieść z domu. Z ekologicznych środków dobrze sprawdza się Agricolle – ten można z powodzeniem stosować bezpośrednio w mieszkaniu. Niezależnie od preparatu zabiegi najlepiej wykonywać w nocy – wtedy będą najskuteczniejsze (skoczogonki są w tym czasie aktywne). Wyjątkowe kwiaty doniczkowe. Sprawdź, czy je rozpoznasz! Pytanie 1 z 7 Jaki to kwiat? anturium azalia medinilla wspaniała
Niestety te małe owady też niekiedy ukrywają się w pościeli. To krwiopijcy. Pluskwy żywią się przeważnie krwią żywych organizmów, choćby ludzką krwią. Niekiedy na ciele rano zauważamy ślady ugryzienia albo ukąszenia, ewentualnie maleńkie ślady krwi na poduszce czy pierzynie. Te ślady mogą być dowodem na obecność pluskiew.
napisał/a: MonikaDaria 2009-10-09 12:07 Mam problem z małymi robaczkami w kuchni. Jakiś czas temu się pojawiły w szafkach i jak wszystko ostatnio sprzatałam to było ich już dość sporo :( Uwielbiaja wprost wchodzić do mąki, kaszy, ryżu. Co gorsza dzisiaj taki delikwent wlazł mi do kaszki Darianki i musiałam wywalić całą. Na szczęście jej jedzonko mam w puszkach a dziś tylko na chwilę zostawiłam otwartą. Ale te spożywcze rzeczy mam w plastikowych pudełkach i szparami włażą To takie malusie czarne robaczki mniejsze od mrówki, podłużne i widać chyba z 6 nóżek. Twarde dość bo jak zgniatam to pstrykają Miał ktoś u siebie takich nieproszonych gości? Co to może być i jak to wyplewić? No i skąd to się wzięło? (podejrzewam że przyniosłam ze sklepu z czymś mącznym, ale nie wiem na pewno) napisał/a: sorrow 2009-10-09 17:08 napisał/a: MonikaDaria 2009-10-09 17:40 Tak sorrow, wydaje mi się że prawie na pewno to to coś Jak się tego pozbyć? Przeciez moge to przez przypadek zjeść napisał/a: albatrosss(ona) 2009-10-09 18:09 Moniś, współczuje , straszny robal . napisał/a: sorrow 2009-10-10 10:35 Jeśli się nie mylę, to jedyny sposób to wywalenie wszystkich kasz, mąk, ryżów, itd., wymycie szafek, a potem kupno nowych produktów, ale zamkniętych w szczelnych pojemnikach. Po pewnym czasie te żuczki, które przeżyły czyszczenie zakończą żywot z braku pożywienia. Potem można zacząć przechowywać "normalnie". napisał/a: mnpszmer 2009-10-10 11:00 Moniś, Współczuję napisał/a: szprycha1 2009-10-10 12:23 sorrow napisal(a):zamkniętych w szczelnych pojemnikach. Po pewnym czasie te żuczki, które przeżyły czyszczenie zakończą żywot z braku pożywienia. Potem można zacząć przechowywać "normalnie". Tez tak mysle wywal wszystko pozniej kup nowe i pochowaj do sloikow czy plastikowych pojemnikow. Albo podpytac w aptece czy cos takiego nawet nie wiem zeby jakis preparat dali :) ale ogolnie to wspolczuje :) napisał/a: Marika801 2009-10-20 20:34 a mi ostatnio z zarodkow pszennych wylazly jakies robale, dziwne bo woreczek niby szczelny, prozniowy a w srodku robale... pewnie juz w fabryce tam byly :| napisał/a: Monini 2009-10-21 22:01 Moniś, dobrze, że znalazłaś gdzie były, mam nadzieję, że nie wrócą napisał/a: alicjasin 2012-08-14 08:56 Miałam niestety to paskudztwo w domu. Wywaliłam wszelkie mąki, kasze, bułki tarte(to uwielbiają!), inne takie... Szafki porządnie wyszorowałam. Miesiąc spokoju i znów się pojawiły. Od nowa to samo zrobiłam, tym razem z lupą. Pół roku spokoju. i ... Nagle nie w kuchni, a w pokoju! Znalazły w szafce, w pudełku, w reklamówce baranka wielkanocnego z ciasta! I tam się rozwijały w najlepsze! Moja rada: przejrzeć wszystko, wszystko!, wyrzucić co się da, wyszorować co się da i mieć nadzieję, że to załatwi sprawę raz na zawsze :) Pozwodzenia.
Białe robaczki w storczyku. Witam:) dzis rano gdy namoczyłam moje storczyki zauwazyłam w dwoch małe białe robaczki które chodziły w doniczce w srodku bylo ich dosc troche podobne do zwyklych małych muszek czarnych. Dobrze kwitna kwiatki sa OK tylko liscie w jednym takie miekkie i tak jakby opadłe spryskałam je srodkiem na mszyce bo
. 226 676 232 660 99 760 548 414